Opublikowany przez: Kasia P. 2014-11-10 11:42:45
W starożytnym Egipcie funkcjonowały Świątynie Snu, gdzie kapłani – za pośrednictwem boga Imhotepa - zsyłali na chorych sen, by analizować ich marzenia senne I znaleźć właściwe lekarstwo.
Patronem greckich przybytków był Ajschylos - jego kapłani także potrafili poprzez sen wyleczyć rozmaite dolegliwości.
W epoce nowożytnej kapłanem odmiennych stanów świadomości stał się Franz Anton Mesmer. Eksperymentował z hipnozą i środkami odurzającymi. Jego eksperymenty pełne były błędów i wypaczeń ( np. pojęcie zwierzęcego magnetyzmu, który ma mieć zasadniczy wpływ na zachowanie istot żywych), ale u ich podstaw leżały cenne obserwacje.
Jean Martin Charcot – jeden z twórców współczesnej psychiatrii – już oficjalnie i legalnie używał hipnozy do leczenia “histeryczek”, (czyli chorych na padaczkę kobiet). Zadziwiał tłumy wywoływaniem napadów i ich zatrzymywaniem.
Chirurg James Esdaile opracował wkrótce system znieczulania oparty na mesmeryzmie.
Z różnym powodzeniem hipnoza torowała sobie drogę do oficjalnego obiegu. Dzisiaj coraz więcej lekarzy i psychologów interesuje się nią, jako skutecznym sposobem rozwiązywania niektórych problemów medycznych: stosowana jest w terapii bólu (tzw. hipnoanalgezja stosowana głównie w stomatologii, położnictwie i onkologii), psychoterapii, w leczeniu uzależnień. Po tę metodę sięga tez seksuologia.
“Hipnoza jest to pośredni, między czuwaniem i snem stan świadomości – mówi dla Portalu Zdrowia Seksualnego Agata Zaborek – Welikan z Centrum Hipnoterapii. Poddawana hipnozie osoba zachowuje pełną świadomość i wszystko, lub prawie wszystko pamięta. Hipnoterapeuta w czasie seansu podaje tylko akceptowalne i pozytywne sugestie.”
W leczeniu stosuje się tym rożne metody i głębokości transu. Terapeuta przywołuje traumatyczne doświadczenia i próbuje doprowadzić do rozładowania emocji. Hipnoterapia bywa w ten sposób nieocenioną pomocą dla osób po doświadczeniach gwałtu i molestowania seksualnego: w transie bolesne doświadczenie zostaje przedefiniowane, i odreagowane; przestaje wpływać boleśnie na psychikę pacjenta – mówi Agata Zaborek Welikan.
Trans jest narzędziem terapii większości zaburzeń seksualnych o podłożu psychogennym. Należą do nich impotencja, przedwczesny wytrysk, dyspaurenia, bolesne zbliżenia, uzależnienia od seksu, awersje seksualne.
Terapia polega na zdobywaniu kontroli nad własnym ciałem: rozpoznawaniu wysyłanych przez nie sygnałów, panowaniu nad bólem, rozluźnianiu mięśni, wizualizacjach. Zahipnotyzowani kontrolujemy te obszary umysłu, które są dla nas niedostępne w zwykłych stanach świadomości – mówi Agata Welikan. Dzięki temu możemy podnieść samoocenę, pozytywnie zwizualizować budzące niepokój sytuacje, a w rezultacie pozbyć się np. lęku przed kobietami, dominacją, otwarciem, Samokontrola jest szczególnie ważną w walce z uzależnieniami.
Hipnoza bywa pomocna tam, gdzie klasyczne metody zawodzą, lub są niewystarczające – np. w pracy z osobowościami egodystonicznymi, czyli – mówiąc potocznie –takimi, które nie akceptują swojej orientacji seksualnej. Dzięki transowi I sugestii udaje im się często zaakceptować swoją seksualność I nastawić się do niej pozytywnie. Stanowisko naukowe – a hipnoterapia tego stanowiska się trzyma – jest takie, że odmienna orientacja seksualna nie jest chorobą, więc się jej nie leczy.
Hipnoterapia jest uznawana za bardzo bezpieczną metodę leczenia, do której właściwie brak przeciwskazań.
Warto zaznaczyć, że niektórzy mają wrodzoną podatność na hipnozę: u tych osób efekty przychodzą szybciej I są łatwiejsze do osiągnięcia – twierdzi Agata Welikan. Dobra wiadomość jest tak, że wchodzenia w trans można się nauczyć.
tak, ale tylko internetowych |
|
28,6% |
tak, czasami chodzimy do lekarza z partnerem |
|
0,0% |
nie, to nam się nie przyda |
|
42,9% |
nie, ale chciałabym |
|
28,6% |
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.